poniedziałek, 28 października 2013

Przeprowadzka


Trochę zaniedbałam Patcakes, za co przepraszam.  Ostatnie tygodnie były skoncentrowane na przeprowadzce. No właśnie, przeprowadzka. Od zeszłego tygodnia Patcakes nadaje z królestwa cupcakes - USA. I niestety, chwilowo, nie będzie tutaj nic nowego, przynajmniej nic zrobionego przeze mnie, ponieważ najpierw muszę wygrać walkę z jet-lagiem, jak już się uda to zaaklimatyzować się w nowym miejscu, sprawdzić co, gdzie i jak, a co najważniejsze, nabyć piekarnik ! :D Żałuję bardzo, bo teraz Halloween i milion pomysłów w głowie. Ale jeśli nie teraz to za rok! :D  A zanim będzie coś ode mnie, na pewno pokaże tutaj to co napotkam na swojej drodze :) Pozdrawiam zza oceanu ! A ku pokrzepieniu serc, "amerykańskie" dyniowe cupcakes, które zrobiłam dla znajomych na moje Farewell.

poniedziałek, 7 października 2013

Minionki ! ! !






I ostatnia, MOJA ULUBIONA część urodzinowych cupcakes - MINIONS ! Uwielbiam "Despicable Me" i  uwielbiam Minions. Moja radość, że  w końcu nadarzyła się okazja, żeby je zrobić, jest nie do opisania :)
I jak ogrodniczki wskazują - są to Bartkowe Minions :)

Urodzinowy Miszmasz












Te odstępy między postami stają się zdecydowanie zbyt długie. Dlatego teraz hurtem !
W ostatni weekend miałam przyjemność stworzyć urodzinowy mix cupcakes dla chyba najbardziej konkretnego 11 latka jakiego znam - Bartka! I mówię serio, w całej historii moich cupcake "przygód" nie spotkałam nikogo kto tak dokładnie wiedział jakie cupcakes by chciał ;) A jak widać, dużo się tutaj działo, od "detektywistycznych", przez "budowlane" po Minecraft ( i znowu chce podziękować Google, ponieważ pojęcia nie miałam co to jest ;) i znowu nauczyłam się czegoś nowego). Same babeczki też były różnorodne, mamy tutaj : czekoladowo-czekoladowe, colę z masłem orzechowym, banan z wanilią i jabłko z karmelem! Mam nadzieję, że spełniłam oczekiwania  i życzę Bartkowi sto lat !:)
Ach tak, i na tym nie koniec, było w tym mixie było jeszcze coś...ale stwierdziłam, że to zasługuje na oddzielnego posta ....także, c.d.n.

piątek, 27 września 2013

Kawalerski






Jak widać, cupcakes nadają się na każdą okazję. Na wieczór kawalerski też :) 
Chwilę trwało zanim zdecydowałam się je pokazać, bo przecież tak tu słodko i niewinnie... ale te też są słodkie, w inny sposób. A co więcej,  były zaskoczeniem, smakowały a co najważniejsze, wywołały dużo śmiechu, i o to chodzi!

sobota, 31 sierpnia 2013

Dominika & Wojtek








Wedding favours, czyli nic innego jak podziękowanie gościom  za przybycie  i uczestniczenie w tak cudownym i ważnym dla Pary Młodej dniu . Najczęściej dziękuje się gościom cukierkami lub czekoladkami, zapakowanymi w małe pudełeczka ( a przynajmniej ja się najczęściej właśnie z takimi słodkimi upominkami spotkałam). A Dominika i Wojtek chyba zaskoczyli  gości, bo na każdego na stole czekał cupcake, przyozdobiony specjalnym sercem, którego można było zjeść od razu albo wziąć ze sobą do domu, ponieważ każdy był specjalnie zapakowany. 
Co tu dużo mówić, świetny pomysł Pary Młodej  i cieszę się, że w moje ręce oddano jego realizację.
A Młodej Parze życzę wszystkiego najlepszego ! :)

A wracając jeszcze do opakowań, muszę przyznać, że  było to nie lada wyzwanie i bez pomocy mojej Siostry i Mamy mogłoby się skończyć źle. Dlatego moja wdzięczność nie zna granic : *




sobota, 10 sierpnia 2013

All you need is love!




Tego jeszcze nie było, cupcakes zadebiutowały jako słodki dodatek to świętowania rocznicy związku ! Przyznać muszę, że trochę mnie poniosło, jest niemożliwie  kolorowo, słodko i  z wszechobecnymi sercami! Ale przecież taka  właśnie ma być miłość a już w szczególności początki  - kolorowe, słodkie, urocze, chyba każdy się tu ze mną zgodzi. 

Wrrrrau



Urodzinowo, słodko i drapieżnie. Coca-cola z masłem orzechowym cała w centkach, od dołu i od góry. Specjalnie dla Dobi, która (chyba łatwo odgadnąć) uwielbia ten wzór! Ile szczęścia było! Sto lat jeszcze raz !

sobota, 3 sierpnia 2013

Hania








Takimi cupcakes pewna ciocia powitała na świecie Hanię! Co tu dużo mówić, ja się dołączam i  gratuluję świeżo upieczonym Rodzicom :)

25 lat i słoneczniki


25 lat małżeństwa to wielka okazja do świętowania. Dla mnie na dzień dzisiejszy 25 lat to niewyobrażalnie dużo, zważywszy, że niewiele dłużej stąpam po tym świecie :) 25-lecie ślubu to srebrna rocznica, ale srebra tutaj nie ma, są  słoneczniki, które bardziej pasują, bo są tak bardzo pogodne, letnie, pozytywne :D I dużo dużo cupcakes, małe, duże, z coca- colą, z borówkami, do wyboru do koloru. Wszystkiego najlepszego dla świętujących i  kolejnych dziesiątek takich rocznic.

wtorek, 2 lipca 2013

Warsztaty i słodkie kuchenki





Muszę się pochwalić. W ostatni weekend, dokładnie w sobotę, miałam przyjemność uczestniczyć, Ba! POPROWADZIĆ warsztaty kulinarne w ramach świetnego przedsięwzięcia Wschód Food w Rzeszowie. Warsztaty w całości były związane z kuchnią podkarpacką. Było pysznie, uczestnicy wspaniali i chętni do współpracy, a może powinnam to nazwać " do zabawy". Mieliśmy okazję poznać tradycyjne dania naszej regionalnej kuchni i  jak się okazało,  pod przedziwnymi nazwami takimi jak: fuczki, bulwiok czy proziaki kryją się przepyszne podkarpackie smakołyki.
 A wracając do mojej ulubionej tematyki, na  zakończenie warsztatów przygotowałam dla uczestników cupcakes  z Coca - Colą i masłem orzechowym. Ale nie samymi cupcakes tym razem byłam podekscytowana, a tym w czym je podarowałam ! W cudownych pudełkach - kuchenkach  projektu Claudine  Hellmuth.  Gdy tylko je zobaczyłam ,wiedziałam, że muszę je  mieć. Zresztą, zobaczcie sami, miłość od pierwszego wejrzenia :)

P.S. Za zdjęcia dziękuję Jackowi Baryło i serdecznie zapraszam do odwiedzenia i polubienia  Jego FanPage: https://www.facebook.com/dzejbephotography


niedziela, 23 czerwca 2013

Dzień Taty







Wielka szkoda, że nie mogłam dziś podarować cupcakes mojemu Tacie, ale na pewno odbiję to przy kolejnej okazji :) I gdy przyjdzie ten dzień, to na pewno cupcakes będą związane z piłką nożną. A  dziś cupcakes dla dwóch innych Tatów - Taty  tenisisty oraz Taty wielbiciela koloru zielonego ;)


sobota, 22 czerwca 2013

Miłość jest słodka














Chwilowa stagnacja, ale warto było czekać. Moje pierwsze ślubne cupcakes. A wszystko co "pierwsze' zapamiętuje się na zawsze. Dlatego tym bardziej cieszę się, że  będę na zawsze pamiętać to, że były częścią   tak cudownej i oryginalnej aranżacji. Rustykalne motywy, sznurki, światełka, naturalne materiały,  śliczne proporczyki pod sufitem, drzewa, drewno, przepysznie prezentujące się tarty, bezy,  lemoniady, cudowne ręcznie pisane plakietki, fotografię Pary Młodej... to tylko część cudownego wystroju! 
I teraz jeszcze bardziej  ( jeśli w ogóle można bardziej) wtóruję  odejściu od tych konwencjonalnych, oklepanych ślubnych  motywów ( i wliczam w to tort weselny ;) ).

P.S. dziękuję Agacie, za pomoc w opanowaniu tych 70 słodkości i zrobieniu pięknych  zdjęć !


czwartek, 23 maja 2013

Coca-Cola



Pomimo ambitnych planów związanych  z moją prywatną, przedwakacyjną   "akcją brzuch", upiekłam dzisiaj babeczki. Na moje usprawiedliwienie, gdy natknęłam się na przepis, w którym w skład babeczek wchodzi Coca-Cola, masło orzechowe i sól... grzechem byłoby nie spróbować tak dziwnego połączenia. I jedno wiem na pewno, te cupcakes są grzechu warte!  Słodko-słone, pomimo ton cukru, krem nie jest za słodki... nie wiem jak to możliwe, ale  jednak. I zdecydowanie trzeba ich spróbować ! Przepis można znaleźć na cudownym blogu Sprinkle Bakes: http://www.sprinklebakes.com/2012/04/peanuts-in-my-coke-cocoa-cola-cupcakes.html ... to teraz idę zjeść kolejnego cupcake. Enjoy ! ;)

P.S. W trakcie pieczenia nie przeraźcie się tak jak ja ! Byłam pewna, że je spaliłam...a okazało się, że takie mają być - czarne :)

Na prośbę... no właśnie, nie wiem kogo, gdyż komentarz jest Anonimowy, podaję przetłumaczony przepis. Obstawiam, że najbardziej problematyczne są te  nieszczęsne CUPS, więc przepis jest przeliczony na nasze polskie gramatury. A tak a propos, jeśli ktoś chce robić cupcakes i babeczki częściej to zdecydowanie polecam zakup cups, bardzo ułatwiają życie, szczególnie dlatego, że większość dobrych przepisów znajduje się na amerykańskich i angielskich stronach.

Babeczki:
230 ml Coca-Coli ( nie może  być Cola Light ani Cola Zero!)
4 łyżki masła
65 g kakao
110 g cukru
55 g cukru brązowego
130 g mąki
1/2 i 1/8 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
1 jajko

1. Rozgrzać piekarnik do 170 stopni Celsjusza
2. W rondelku podgrzać Coca-Colę z kakao i masłem, aż całość się rozpuści. Dodać cukier i mieszać ( najlepiej trzepaczką) aż cukier się rozpuści. Zdjąć rondelek z ognia i odstawić miksturę do wystygnięcia.
3. W misce  wymieszać mąkę, sodę i sól
4. Ubić jajko a następnie doda je  do mikstury z Coca-Coli, ciągle mieszając. Następnie powoli dodać mąkę i z sodą i solą i wszystko wymieszać.
5. W blaszce do babeczek umieścić 12 papilotek i wypełnić je ciastem do 2/3 wysokości. Umieścić blaszkę w piekarniku i piec przez 25-30 minut.
6. Wyjąć blaszkę z babeczkami i  odstawić aż całkiem wystygną.


Krem:
500 g cukru pudru [tak, szokująco dużo :) ]
230 g masła
300 g masła orzechowego
1/4 łyżeczki soli
3-4 łyżki śmietanki 30%
sól morska
zmielone solone orzechy ziemne
czekoladowa posypka ( jimmies)

1. W misce umieścić masło ( w temp. pokojowej), cukier puder, masło orzechowe oraz sól. Miksować wszystko na średnich obrotach, aż składniki się połączą, a następnie przełączyć mikser na najwyższe obroty i miksować aż krem stanie się puszysty.
2. Nadal miksując, dodać do  kremu śmietankę. Nałożyć gotowy krem do rękawa z wybraną tylką i nałożyć krem na babeczki.
3. Posypać czekoladową posypką, zmielonymi orzechami i szczyptą soli morskiej

sobota, 11 maja 2013

Murder Scene





Po dłuższej nieobecności - wracam! Na pewno nie jeden raz wspominałam jak bardzo lubię urodzinowe cupcakes i nic się do tej pory nie zmieniło w tej kwestii. Przy takich cupcakes można dać  ponieść się fantazji i sprawić jubilatce czy jubilatowi tyle radości,. Tym razem cupcakes były z okazji okrągłych  30 urodzin kolegi. Dłuższą chwilę się zastanawiałam nad tym co można by zrobić dla kolegi policjanta...  i dziękując w tym miejscu google :) , skończyło się na tym co widać. Sto Lat Mariusz !   
P.S.  paluch....mój faworyt. 

niedziela, 14 kwietnia 2013

Cupcakes podróże, małe i duże

Ostatnio nie miałam okazji tu zaglądnąć, ponieważ w końcu wybrałam się na zasłużony urlop. Ale, nie zapominam o cupcakes, a nawet trochę pod nie organizuję moje zwiedzanie. Nowy Jork jest przepełniony cukierniami i prawie w każdej gdzieś pomiędzy ciastami można znaleźć cupcakes. Oczywiście cupcakes jako jeden z wielu  deserów niekoniecznie będzie smaczny, dlatego skoncentrowałam się na tych znanych i wyspecjalizowanych w  cupcakes cukierniach. Oczywiście punktem numer jeden było Sprinkles Cupcakes, o którym ostatnio bardzo głośno. Spróbowałam ich specjalność czyli S'More Cupcakes, a oprócz tego eleganckie Black & White oraz Strawberry Cupcake - i co mogę powiedzieć, ich babeczki są po prostu pyszne, przede wszystkim krem - delikatny, nie za słodki, idealny. Bardzo podobał  mi się cały design Sprinkles, nowoczesny, kolorowy i prosty, skupiony na ich symbolu czyli kropeczkom. Wszystko ładnie ze sobą współgrało. 
Po wizycie w Sprinkles, udałam się do Magnolia Bakery - cukiernia z historią, jedna z najczęściej polecanych. Magnolia to całkowite przeciwieństwo Sprinkles - romantyczne, pastelowe wnętrze a babeczki wyglądają jak domowy wyrób. A to co ujęło mnie najbardziej to, że stojąc w kolejce, widzimy jak babeczki i kremy powstają, na naszych oczach nakładany jest frosting, posypki. Tak jak nie lubię czekać w kolejkach, tak tym razem cieszyłam się z tego, że przede mną było tak dużo ludzi, bo mogłam podglądnąć np. jak nakładany jest krem ;) W Magnoli skusiłam się na cupcake pistacjowy, red velvet  oraz kokosowy. Wszystkie  były pyszne, a red velvet niemożliwie czerwony :) 
Oprócz samych cupcakes, spotkałam masę "bajerów" z motywem cupcakes, zaczynając od pomadek do ust, na perfumach kończąc. 
Dorzucam kilka zdjęć :) Enjoy!