Chwilowa stagnacja, ale warto było czekać. Moje pierwsze ślubne cupcakes. A wszystko co "pierwsze' zapamiętuje się na zawsze. Dlatego tym bardziej cieszę się, że będę na zawsze pamiętać to, że były częścią tak cudownej i oryginalnej aranżacji. Rustykalne motywy, sznurki, światełka, naturalne materiały, śliczne proporczyki pod sufitem, drzewa, drewno, przepysznie prezentujące się tarty, bezy, lemoniady, cudowne ręcznie pisane plakietki, fotografię Pary Młodej... to tylko część cudownego wystroju!
I teraz jeszcze bardziej ( jeśli w ogóle można bardziej) wtóruję odejściu od tych konwencjonalnych, oklepanych ślubnych motywów ( i wliczam w to tort weselny ;) ).
P.S. dziękuję Agacie, za pomoc w opanowaniu tych 70 słodkości i zrobieniu pięknych zdjęć !
Wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńdziękuję za takie słowa :)
UsuńTo co opisujesz, jest wspaniałe, aż mi się marzy taki ślub i właśnie słyszałam u jednej koleżanki, że była na ślubie gdzie zamiast tortu buły cupcake'sy. Ślicznie się prezentują na tych paterach, ja bym wolała dostać taką babeczkę, niż zazwyczaj niezjadliwy tort...
OdpowiedzUsuńi ja też! i wcale nie dlatego, że takie robię ;)
Usuńurocze i pewnie pyszne pozdrawiam i zapraszam http://slodkoipieprznie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuńodwiedziłam, pyszny blog ;)
piękne babeczki:)
OdpowiedzUsuńJaka rozpusta !!
OdpowiedzUsuńrozpusta jak na dzień ślubu przystało :)
UsuńPrzepiękne słodkości :))
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńPati, te kwiatki są przepiękne. Całość jest niesamowita i wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńdziękuję, mega się cieszę, że miałam taką okazję :) more to come w sierpniu ... ;)
Usuń