W kwestii cupcakes, nawet nie próbuję nic wymyślać w związku z tłustym czwartkiem - żaden cupcake nie ma tego dnia szans z pączkiem. Jednak wielkimi krokami zbliża się czerwone święto, czyli nic innego niż Walentynki. Osobiście, nie przepadam za tym "świętem", czy w związku, czy nie :) ale to nie znaczy, że nie mogę zrobić walentynkowych cupcakes dla innych. Dzisiaj postanowiłam przetestować klasyczny przepis na ciasto RED VELVET i chyba stało się moim ulubionym. Faktycznie jest aksamitne, mocno czerwone i nietypowe w smaku ( może to kwestia octu, który się dodaje?) i tym samym jest ciekawym doznaniem smakowym, szczególnie w połączeniu z kremem z serka śmietankowego. Jak już wspomniałam, był to test - test przed 14 lutego, który będzie dla mnie ważnym dniem, w którym te oto babeczki będą ogólnodostępne. Ale o tym więcej bliżej walentynek :)
P.S. Polecam przepis na Red Velvet Cupcakes by Martha Stewart :)
pysznie wyglądają:) ładnie ozdobione:)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńPiękne cupcakes, rzeczywiście idealne na walentynki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! :)
OdpowiedzUsuń