Karnawał - czyli zbyt krótki okres w roku kiedy jak najbardziej wskazane jest picie szampana, tańczenie bez końca i jedzenie cupcakes - inaczej ujmując dyspensa od noworocznych postanowień. Przynajmniej ja tak to widzę :-)
Cupcakes też w tym klimacie, jak widać jest brokat, jest szampan, a do tego smakują jak pinacolada - połączenie Bacardi, ananasa i kokosu. Był to eksperyment i wygląda na to, że się udał. Ciekawe w smaku, więc dla zainteresowanych podam przepis w najbliższym czasie.
I teraz najważniejsze! Te kolorowe fondantowe serpentyny - dzieło mojego brata, któremu bardzo dziękuję za pomoc, tutaj, tak publicznie :>
P.S. zdjęcia wykonane w stanie zaspania, o 6.30, dlatego są jakie są :)