6 grudnia, czyli rozpoczynamy sezon prezentowy. W ramach prezentów od Św. Mikołaja nie przyszło mi do głowy nic innego niż....babki. Do zdjęcia ostał się tylko jeden Mikołaj i bałwan, cała reszta wybyła z domu wraz z Mamą, w słodkich pudełeczkach. Szkoda, bo wszystkie razem wyglądały o wiele lepiej niż ta para ( i był nawet Mikołaj, który utknał w babeczkowym kominie). Post zrobiony, teraz idę zjeść Mikołaja, przy "All I want for Christmas" i otwieram tym samym kapkejkowy sezon świąteczny :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz