Banoffee - odsłona druga.
Zrobiłam, bo siostra chciała.
Trochę niewypał. Tym razem zaingerowałam w przepis i wpadłam na wspaniały pomysł, żeby do części babek włożyć marshmellows... jednak nie przyszło mi do głowy, że marshmellows to nic innego jak cukier, a cukier przecież topi się w wysokiej temperaturze :) Tym sposobem 6/12 babek było w środku puste, a żeby jakoś zażegnać ten kryzys, wypchałam już gotowe babki świeżymi piankami. Jak dobrze, że cupcakes mają frosting którym wszystko można zakryć. Chociaż to nie koniec, nieszczęsny sos karmelowy rozpłynął się na bitej śmietanie; miało być ładnie, wyszło jak widać. Zna ktoś sposób na to, żeby toffee/caramel nie spływał?? Any help much appreciated!
Ale pocieszam się tym, że w ciągu 24h wszystkie zniknęły !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz